AKTUALNOŚCI

Głośne tytuły z Cannes, Wenecji i Toronto na Transatlantyku

Tytułem otwierającym 10. edycję Transatlantyku będzie polska premiera najnowszego filmu w reż. François Ozona “Lato ‘85” (“Summer of ‘85”), którego światowa premiera miała odbyć się w Cannes (festiwal nie odbył się z powodu pandemii). Głównym bohaterem nowego filmu Ozona jest szesnastoletni Alexis, który niedawno przeprowadził się z rodzicami na normandzkie wybrzeże. Chłopak ma literacki talent, ciekawość świata i obsesję na punkcie śmierci. Gdy wypływa za daleko na swojej małej łódce, od poważnych kłopotów ratuje go nieznajomy – piękny jak słoneczne niebo David. Stąd już mały krok do przyjaźni, która – jak wiemy od początku filmu z relacji Alexisa, który jest także narratorem opowieści – szybko i tragicznie się zakończy. Film został już owacyjnie przyjęty podczas pokazów we Francji. Do kin w Polsce tytuł ten wprowadzi Against Gravity. Do Katowic film przyjedzie prosto z trwającego właśnie Toronto International Film Festival. 

 

Film Ozona pokazany będzie w sekcji NOWE KINO, prezentującej najciekawsze tytuły światowego kina, które swoje premiery miały w ostatnim roku. Kolejny głośnym tytułem jest “Panna Marx” (reż. Susanna Nicchiarelli), której światowa premiera odbyła się właśnie w Wenecji w ramach konkursu głównego zaledwie kilka dni temu. Opowieść o najmłodszej córce Karola Marksa (znakomita Romola Garai) i jej aktywnej walce o prawa kobiet oraz robotników, splecionej dramatycznie z życiem miłosnym, widzowie we Włoszech przyjęli nader ciepło. Równie entuzjastycznie międzynarodowa prasa rozpisywała się o fascynującym irańskim filmie “Dzieci słońca” (“Sun Children”, reż. Majid Majidi), także pokazywanym w konkursie głównym gdzie zdobył Nagrodę Marcello Mastroianniego dla Najlepszego Młodego Aktora (Rouhollah Zamani). Opowieść o grupie 12-latków, którzy pod wodzą charyzmatycznego Alego próbują przeżyć – łącząc pracę ze  szkołą czy nawet poszukiwaniem skarbu – jest nie tylko społecznie zaangażowanym kinem najwyższych lotów, ale i popisem barwnego, przekonującego i zachwycającego aktorstwa w wykonaniu małych wielkich bohaterów tego filmu.

 

„Gagarine (reż. Fanny Liatard, Jérémy Trouilh) to produkcja z selekcji tegorocznego festiwalu w Cannes, co oznacza, że znalazła się w gronie 50 filmów, które pokazane zostałyby na festiwalu w Cannes, gdyby się on odbył (a niestety został odwołany z powodu koronawirusa). Akcja “Gagarine” ma miejsce na ogromnym osiedlu Cite Gagarine, stojącym na przedmieściach Paryża. Wybudowano je na początku lat 60. na cześć kosmonauty Jurija Gagarina, a rok temu zaczęto burzyć. Akcja filmu zaczyna się tuż przed demolką, gdy mieszkańcy jeszcze wierzą, że ich domy uda się uratować. Mocną stroną filmu jest nie tylko jego niezwykły ton, ale znakomity Alseni Bathily w roli Youriego.

 

„Kino umiera” to oznaczony znakiem jakości „Cannes Label”, pełnometrażowy debiut Daniego Rosenberga jest intrygującym kolażem politycznie nasyconej fabuły, zręcznej metafikcji oraz archiwalnych domowych nagrań. To opowieść o reżyserze, który kręci film z członkami własnej rodziny w rolach głównych, ale też historia relacji bohatera z umierającym rodzicem, przejmująca także dlatego, że odejście ojca autora tego filmu ponuro zrymowało się z ekranowymi wydarzeniami. Tytuł Kino umiera, mój ojciec także można odczytać w drugą stronę: dopóki kino żyje, żyje także mój ojciec. Podobnie jak w jednej ze scen Amatora Krzysztofa Kieślowskiego, również tutaj nagrania okazują się sposobem na przedłużenie komuś życia. Śmierć kina – wieszczona przez twórców i teoretyków z zatrważającą regularnością – jest tak naprawdę straszna dopiero wtedy, gdy niesie ze sobą utratę kogoś bliskiego.

Doceniona przez selekcjonerów festiwalu w Cannes mieszanka domowych nagrań i fikcji, z której wyłania się opowieść o reżyserze usiłującym pogodzić się z powolnym odchodzeniem swojego ojca.

„Slalom”Reżyserka Charlène Favier zapuszcza żurawia do fabryki produkującej mistrzów sportu, tutaj jest nim narciarstwo alpejskie. Jednym z „produktów” jest 16-letnia Lyz – ambitna, pracowita i zdolna, ale także bardzo zdesperowana. Po rozwodzie rodziców straciła kontakt z ojcem, a jej matka bardziej jest skupiona na sobie i swojej nowej pracy niż na otoczeniu uwagą i opieką córki. Lyz przywiązuje się do ostrego, momentami niemal przemocowego trenera, który zapomina, że ma do czynienia z nastolatką, a nie dorosłą kobietą… Żwawy jak emocje dorastających sportowców film Slalom należy do gatunku coming of age, a jego niewątpliwym atutem jest scenariusz (autorstwa reżyserki) i świetna Noée Abita w roli Lyz.

Slalom jest tu świetną metaforą kobiecego dojrzewania w świecie pełnym pułapek i tempa życia, które często uniemożliwia głębszą refleksje. Rzadko wszak chodzi o to, kto pierwszy dotrze do mety, tylko jakim odbędzie się to kosztem.

Film Favier jest jednym z pięćdziesięciu tytułów, które dostały znak jakości „Cannes Label”. Reżyserka pewnie z ulgą przyjęła fakt, że nie musiała się w tym roku ścigać o Złotą Palmę.

 

Wszystkie filmy pokazywane w sekcji NOWE KINO tradycyjnie już będą miały szansę na zdobycie nagrody Transatlantyk Distribution Award, która wynosi 20 000 zł i w całości przeznaczona jest na wsparcie dystrybucji zwycięskiego tytułu w polskich kinach. O tym, który tytuł otrzyma tę nagrodę, zadecydują – jak zawsze – widzowie.