Transatlantyk łączy różne dyscypliny sztuki, twórców i pasjonatów, którzy dostrzegają wielowymiarowość kina. Taką osobą jest Jull Dziamski (ur. 1956 w Poznaniu). Prywatnie – przyjaciel Jana AP Kaczmarka i twórca pierwszego plakatu Orkiestry 8 dnia, czyli grupy muzycznej której artysta przewodził (był to koniec lat 70.). Chwilę później Jull wyjechał z Polski i drogi przyjaciół na jakiś czas się rozeszły, ale tylko geograficznie. To Festiwal Transatlantyk, a konkretnie jego odsłona w 2019 roku była okazją do połączenia ich twórczych sił. Jull był autorem plakatu festiwalowego, który wtedy odbywał się pod hasłem Lądowanie na Księżycu i inne zawieszone sny. W tym roku powraca na Festiwal i czeka na spotkania Państwa z jego sztuką.

Kim jest?

Malarz, scenograf, plakacista, rzeźbiarz i projektant. Absolwent Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Autor wielkoformatowych murali oraz wystroju wnętrz prywatnych przestrzeni, entuzjasta architektury. Tak wiele różnych dyscyplin składa się na wizję i realizację prac Julla, któremu – jak sam mówi – ciągle mało w tworzeniu.

Artysta ma swoją autorską galerię sztuki w Człuchowie – Jull’s Art Gallery oraz Art Society na Ibizie i Museo de las Ilusiones w Labastida w Rioja Alavese w Hiszpanii. Jest surrealistą. Interesuje go wielowymiarowość prac, nadawanie im ruchu, nowych możliwości odbioru. Prace są nasycone treścią i kolorem; to malarstwo przedstawieniowe. Inspiruje go Dali i Magrit.

Najnowszy cykl powstał w ciągu ostatnich dwóch pandemicznych lat, a swoją premierę będzie miał w festiwalowej przestrzeni Kinogramu w warszawskim Norblinie. Poza obrazami, wykonanymi w technice akryl na płótnie, znajdą się tam rzeźby. I to nadal nie wszystko. Krakowska grupa artystyczna Piloci Studio z Krakowa wprawiła prace Julia Dziamskiego w ruch, tworząc na ich podstawie i dzięki ich walorom krótki film. Będzie go oczywiście można zobaczyć na Festiwalu Transatlantyk w Norblinie, miejscu w którym w najbliższych dniach będą działy się rzeczy magiczne i zmysłowe.

Galeria